Mazowsze serce Polski nr 10
Jesień w muzeach
Muzea na Mazowszu kryją niezwykłe kolekcje a oprócz stałych ekspozycji organizują interesujące wystawy czasowe. Zapraszamy do wybranych placówek samorządu województwa, które są łącznikiem między przeszłością a teraźniejszością.
Malczewski – tajemnice i inspiracje
Domem sztuki, którego nie można ominąć w takiej wyprawie jest Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu przy ul. Rynek 11. Placówka znana jest z bogatej kolekcji dzieł swojego patrona, urodzonego w Radomiu jednego z najbardziej oryginalnych malarzy w dziejach polskiej sztuki. Ale muzeum posiada także inne cenne zbiory.
– Naszym atutem jest wielodziałowość i dzięki temu każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie. Od miłośników sztuki, po rodziny z dziećmi i wycieczki zorganizowane. Posiadamy również ogromną, liczącą ponad 4,5 tys. prac, kolekcję sztuki polskiej drugiej połowy XX w., dzieła wspaniałych artystów takich jak m.in.: Jerzy Nowosielski, Wojciech Fangor, Władysław Hasior czy Tadeusz Kantor. Mamy bogaty Dział Przyrody z dioramami parków narodowych i licznych gatunków zwierząt oraz wystawę „Strach ma wielkie oczy” opowiadającą o postaciach z baśni i legend polskich – wylicza dyrektor Leszek Ruszczyk.
Na uwagę zasługuje ekspozycja „Muzeum Historii Radomia”, czyli wielopłaszczyznowa opowieść o niepokornym mieście, które zawsze mocno zaznaczało swą obecność na kartach historii Polski.
Na wniosek muzeum, rok 2024 został ogłoszony Rokiem Jacka Malczewskiego. Trwająca w Radomiu do 5 stycznia 2025 r. wystawa czasowa „Jacek Malczewski. Konteksty” jest godnym zwieńczeniem jego obchodów i zajmującym przeglądem kunsztu wybitnego symbolisty, jak i wielu artystów powiązanych z nim w relacje mistrzowsko-uczniowskie lub wynikające z inspiracji. Do obejrzenia jest ponad 150 prac ze zbiorów własnych muzeum oraz kilkunastu polskich placówek i kolekcji prywatnych. Tytułowy kontekst stanowią prace takich twórców jak np.: Jan Matejko, Leon Wyczółkowski, Wojciech Kossak, Olga Boznańska, a z zagranicznych: Lovis Corinth, Hans Thoma, Max Klinger.
– Wystawa składa się z 22 rozdziałów. Każdy z nich ma nadany tytuł zaczerpnięty od pracy Malczewskiego, która zarazem nadaje ton – jest głównym punktem rozdziału i wokół której rozwija się opowieść – mówi Paulina Szymalak-Bugajska, kuratorka wystawy.
Wśród ciekawostek wydarzenia, które mogą wzbudzić szczególne zainteresowanie, wymienia m.in.: mało znaną, a niezwykle piękną kompozycję Malczewskiego „Motyle” z 1911 r. (wł. Muzeum w Łęczycy) czy pokazany pierwszy raz publicznie po ponad 80 latach (ostatni raz wystawiany przed II wojną światową) „Geniusz w pracowni malarskiej” Malczewskiego (wł. prywatna).
Nie tylko szlachetne art déco
Tamara Łempicka i Zofia Stryjeńska uosabiają ducha art déco i pozostawiły niezatarty ślad w artystycznym krajobrazie. Ich prace to uznanie dla elegancji, wyrafinowania i konsekwentnego oddania pasji. Miejscem, w którym możemy zanurzyć się w ten styl i któremu patronują te dwie wybitne kobiety jest Muzeum Mazowieckie w Płocku, którego korzenie sięgają 1821 r. Umieszczona w kamienicy przy ul. Kolegialnej 6 wystawa jest największą stałą ekspozycją poświęconą sztuce art déco w Polsce! Zaaranżowana jest na kształt skąpanego w świetle neonów miasta lat 20. XX w. A prawdziwą jej perłą jest obraz Tamary Łempickiej ,,Martwa natura’’. Nie mniej atrakcyjna jest stała wystawa poświęcona sztuce (także użytkowej) czasów secesji znajdująca się w kamienicy przy ul. Tumskiej 8. Zwiedzający mogą podziwiać aranżację domu mieszczańskiego z przełomu XIX i XX w. z meblami, szkłem i ceramiką.
– Nasze muzeum to miejsce, w którym sztuka łączy się z historią, a tradycja z nowoczesnością. Pielęgnujemy tu wartości nam najbliższe – przywiązanie do lokalnego środowiska, szacunek dla dokonań artystycznych pokoleń, idee wielokulturowości i dostępności – opowiada dyrektor Leonard Sobieraj. Podkreśla, że to duży kompleksowy organizm, w którego skład, prócz wymienionych wystaw, wchodzi np. ekspozycja historyczna „X wieków Płocka” czy Spichlerz – dział etnograficzny, prezentujący wystawy sztuki ludowej i sztuki Dalekiego Wschodu oraz Muzeum Żydów Mazowieckich mieszczące się w odrestaurowanej synagodze. Wielbicieli oryginalnych zjawisk w sztuce XX i XXI w. placówka zaprasza do 13 listopada br. na „Kolory życia”, czyli podróż w czasie i w przestrzeni, m.in. z Andrzejem Wróblewskim, Janem Lebensteinem, a także Edwardem Dwurnikiem.
Na wskroś romantycznie
Położona na zachodnim skraju Wysoczyzny Ciechanowskiej Opinogóra Górna jest prawdziwym klejnotem w koronie miejsc romantycznych. Mieści się tu Muzeum Romantyzmu, które gromadzi pamiątki związane z historią rodziny Krasińskich, ze szczególnym uwzględnieniem Zygmunta Krasińskiego. Instytucję tworzy kilka obiektów usytuowanych na terenie 22-hektarowego parku w stylu angielskim, w tym m.in. neogotycki zameczek z XIX w., mieszczący stałą ekspozycję poświęconą autorowi „Nie-Boskiej komedii” i budynek Oficyny Dworskiej, w którym organizowane są wystawy czasowe.
– Przez kilkanaście ostatnich lat muzeum przeszło wielkie zmiany. Z placówki rozpoznawalnej na Mazowszu, staliśmy się instytucją o silnej marce, nie tylko w Polsce – zwraca uwagę dyrektorka Monika Salamon Miłoboszewska. Przypomina o przywróceniu w tej przestrzeni obiektów, które na skutek różnych niesprzyjających wydarzeń przestały funkcjonować (dwór, zabudowania folwarczne z powozownią, stajnią i ptaszarnią, oranżeria) a także o modernizacji parku i remoncie elewacji zameczku. – Dzisiaj budynki te wpisują się w nowe funkcje i wymagania współczesnego odbiorcy. W ten sposób realizujemy przyjętą przez nas koncepcję muzeum jako tzw. „trzeciego miejsca”, gdzie poza domem i pracą spotykać się mogą nasi goście w różnym wieku – dodaje.
Opinogórskie muzeum przygotowało tej jesieni wystawę „Matejko i Krasińscy”, która koncentruje się na późnej twórczości „trzeciego wieszcza” oraz na jej wpływie na sztukę polską. Jednym z najważniejszych eksponatów jest obraz „Polonia” Jana Matejki, będący hołdem dla poematu Krasińskiego „Psalmy przyszłości”. Jeszcze do 30 listopada br. możemy podziwiać także takie prace jak m.in.: „Polonia” Artura Grottgera, „Śmierć Zygmunta Augusta w Knyszynie” Jana Matejki oraz „Kołacz królewski” Jeana-Michela Moreau’a. „Przesłanie przedstawionych na wystawie dzieł sztuki przekazuje nam dziedzictwo godności, wierności, oddania, odwagi, niezłomności, rozumnej pracy i poświęcenia, dziedzictwo troski o ojczyznę nie jakąkolwiek, ale wolną i niepodległą Polonię” – czytamy w kuratorskim tekście Barbary Ciciory.
Codzienne kolory PRL-u
Naszą wycieczkę kończymy „pod Jackiem” w Siedlcach, gdzie w XVIII-wiecznym ratuszu mieści się Muzeum Regionalne im. Mieczysława Asłanowicza. Wieża ratusza zwieńczona jest figurą zwaną Jackiem. Według legendy był to koniuszy księżnej Aleksandry Ogińskiej.
– Nasza siedziba jest tak okazała i charakterystyczna, że jest punktem orientacyjnym dla siedlczan i gości przybywających do miasta – zapewnia Sławomir Kordaczuk, dyrektor tego muzeum. I zaprasza do poznania innych atrakcji. – Gromadzimy zabytki ilustrujące dzieje Siedlec i regionu obejmującego pogranicze województw: mazowieckiego, podlaskiego i lubelskiego. Wśród wielu rzadkości historycznych takich jak odznaczenia, wytwory przemysłu, stworzyliśmy unikatową kolekcję części rakiet balistycznych V-2 z okresu II wojny światowej. Była to pierwsza w historii ludzkości konstrukcja, która wzniosła się ponad atmosferę ziemską – opowiada szef tej instytucji.
W ostatnim czasie udało się tu stworzyć dającą do myślenia opowieść o czasach niełatwych, za to ważnych w lokalnej historii miasta, mianowicie wystawę „Czy mnie jeszcze pamiętasz… PRL w Siedlcach”. Zasadniczą jej część tworzą przedmioty oddające specyfikę życia w PRL-u, wzornictwo – od mebli, przez ubrania, po sprzęty domowe i elektronikę.
– W tym otoczeniu skupiam się jednak na ludziach, którym przyszło w tym czasie żyć – mówi Agnieszka Hyckowska, kuratorka wystawy.
Wiesław Raboszuk, wicemarszałek województwa mazowieckiego (klub KO)
– Na Mazowszu mamy blisko 30 instytucji kultury będących pod opieką samorządu województwa. Jestem przekonany, że w ośrodkach tych zwiedzający odnajdą chwile wyciszenia, radość i inspiracje. Obok bogatych zbiorów muzealnych olbrzymim ich potencjałem są pracownicy wykształceni, odważni w prezentowaniu sztuki, dociekliwi w badaniu losów artystów i ich twórczości. Czekają na pasjonatów sztuki, żywiąc nadzieję, że miejsca te zechcą odwiedzać w trakcie swoich podróży, a potem zawsze chętnie będą do nich wracać.