Bywa, że większość budżetu gminy czy miasta – zamiast na budowę dróg czy remonty szkół – muszą przeznaczyć na… śmieci. I to bardzo niebezpieczne. A właściwie – na ich usuwanie.
Ich obecność i kreatywność widać na wielu polach. Gdzie to zaangażowanie jest największe? Zapytaliśmy członek zarządu województwa mazowieckiego Janinę Ewę Orzełowską (sejmikowy Klub PSL).
Domagają się podwyżek i szacunku. Ale w pracy – mimo niespełnionych żądań – na szczęście wielu pozostanie. Czy wyciągniemy lekcję z ostatnich lat i poprawimy kondycję szkół na piątkę?
Brakuje specjalistów, którzy pomogliby najmłodszym w kryzysie psychicznym – po próbach samobójczych czy z zaburzeniami odżywiania. Problem narasta. Kto uratuje dzieci i młodzież?