Mazowsze serce Polski nr 7-8 [63-64]
Ciekawostka i wiersze Czytelników
Najlepsi zawitali na Kurpie
Najważniejsza impreza kolarska – Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Szosowym – odbyła się pod koniec czerwca na Mazowszu. Kolarze ścigali się na trasach wiodących przez Kurpie i Ostrołękę. To jedna z największych imprez sportowych, jaka kiedykolwiek odbyła się w tym regionie. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik. Współorganizatorem był Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego.
Wiersze Czytelników
SŁAWOMIR MALINOWSKI
Rencista, na co dzień podopieczny Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy „Słoneczny Dom” w Lipsku.
Covid
Pojawienie się na świecie covida
To niczym zatruta strzała a na jej końcu ostra dzida
Nie podobało ci się covidzie to, że świat żyje w wielkiej harmonii
Teraz ty zechciałeś wszystkim rządzić i być na świecie mistrzem ceremonii
Szybko znaleziono jako obronę przed tobą szczepienia
Twoja nieustępliwość wiele daje do myślenia
Przez twe rozszerzenie na świecie rozłożyłeś gospodarki na całym świecie na łopatki
Mogło być tak pięknie, można powiedzieć, że opływalibyśmy we wszelkiego rodzaju dostatki
Sprawiłeś w świecie wielkie zamieszanie i wszelkiego rodzaju straty
Być może dumny jesteś, że wprowadziłeś nas w rożnego rodzaju tarapaty
Oddal się od nas upiorny covidzie
Ludzkość na pewno z tobą sobie poradzi i odejdziesz wtedy w wielkim wstydzie.
STANISŁAW WASILEWSKI
Laureat wielu konkursów literackich, lider zespołu Esox (jest wokalistą i perkusistą), prezes Stowarzyszenia „Nasza Narew”.
Przekwitły bez z mojego podwórka
Przekwitły bez należy do ciszy
w nozdrzach kielicha ostatni przebłysk
przestarzały słupek opada
pomiędzy nieruchome pędy
Umiera jego dusza koloryt i zapach
myśl tylko spotyka jego ślady
i niczym w obrazie odczytuje
nieugaszone odbicie
dymne świątynie
niby w weselnej chwili
do ręki przywołuje
Chciałbym taki bez zimą
ułożyć z pręcików mojej wyobraźni
WOJCIECH GLINKA
Pasjonat krzyżówek, mieszkaniec małej wioski w gminie Dobre.
Jarmark
W poniedziałki wszyscy śpieszą
jedni jadą, drudzy pieszo.
W Dobrem jarmark się zaczyna
bo to piąta już godzina.
Jadą starzy, jadą młodzi
kiedy słońce tylko wschodzi.
Każdy chce coś kupić, sprzedać
aby biedzie się tej nie dać.
Jajka, kury, pomidory
dalej zboża pełne wory.
Tu jest stolik z drobiazgami
dalej facet z lodówkami.
I Rosjanie tu sprzedają
I do kupna namawiają:
– Kupi pani tę lodówkę,
a opuszczę Ci złotówkę.
Jedni chwalą też parówki
co przywieźli tu z Choszczówki,
bo wędliny dobre mają
i tu w Dobrem je sprzedają.
W Dobrem dużo jest dobrego
Więc przyjeżdżaj tu kolego!