Mazowsze serce Polski nr 5
Nagrobek od Gucciego
To nazwisko we Florencji nie było i nie jest rzadkie. Dziś kojarzymy je z domem mody, ale nasi przodkowie ery Złotego Wieku wiązali je ze sztuką i architekturą.
Santi Gucci, florencki rzeźbiarz osiadły w Polsce, wykonał nagrobek Zygmunta Augusta i Anny Jagiellonki w Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu, a także przebudował kaplicę mariacką katedry wawelskiej na kaplicę grobową Stefana Batorego. Pierwszą pracą na rodzimym gruncie był nagrobek Kryskich (rodziców i syna), który do dziś możemy podziwiać w mazowieckim Drobinie. To również pierwsze w Polsce zastosowanie w jednym nagrobku połączenia figur siedzących z leżącą, znane z dzieł Michała Anioła.
Złoty chłopak
Leżącą postacią jest Wojciech Kryski, syn wojewody mazowieckiego. Chłopak studiował retorykę, prawo i filozofię we Włoszech, a jako 18-latek pracował już na dworze Jagiellonów. Zapowiadał się doskonale: dzięki zdolnościom i gruntownemu wykształceniu osiągnął jedno z najbardziej prestiżowych stanowisk ówczesnej Rzeczypospolitej – sekretarza króla Zygmunta Augusta.
Był jednym z bohaterów „Dworzanina Polskiego”, parafrazy stworzonej przez Łukasza Górnickiego, ukazującej postać idealnego dworzanina w polskich realiach.
W służbie dyplomatycznej posłował do papieża Juliusza III, był w składzie delegacji na ślub królowej angielskiej Marii I Tudor. Na dworze Filipa II króla Hiszpanii, Niderlandów i Neapolu, gdzie zajmował się sprawą spadku po królowej Bonie, spędził aż 4 lata. Był podkomorzym płockim, starostą dobrzyńskim i mławskim.
Niestety, tę błyskotliwą karierę przerwała przedwczesna śmierć – Wojciech Kryski zmarł w wieku 32 lat, kilka miesięcy po powrocie z zagranicznej podróży. Jego przyjaciel, Jan Kochanowski, poświęcił mu dwa epitafia, które znajdziemy w pierwszej księdze „Fraszek”.
Na wzór Michała Anioła
Młody dyplomata zostały pochowany w Drobinie, w kościele św. Stanisława Biskupa, ufundowanym 100 lat wcześniej przez kanonika płockiego, Jana Kryskiego. Wieczny odpoczynek znalazł w krypcie ze swoimi rodzicami – Pawłem i Anną, postaci zostały uwiecznione na ozdobnym renesansowym nagrobku. Stanowi on wybitny przykład sztuki sepulkralnej, a jego autorem jest prawdopodobnie Santi Gucci, nadworny rzeźbiarz ostatnich Jagiellonów.
„Warto zwrócić uwagę na szczegóły, które na co dzień wydają się nieistotne. Postać Anny ma niezwykłe – jak na kobietę – nogi. To są męskie nogi, niemal kopia nóg postaci Mojżesza z rzymskiego nagrobka papieża Juliusza II, a cała postać jest inspirowana postacią Sybilli z górnej partii tego nagrobka” .