Aktualności - edukacja i sport
Nasi kolarze znów najlepsi

Paweł Bernas został Górskim Szosowym Mistrzem Polski! Dominacja kolarzy HRE Mazowsze Serce Polski była bardzo wyraźna.
Po zeszłorocznym zwycięstwie Jakuba Kaczmarka, także w tym roku kolarze HRE Mazowsze Serce Polski byli typowani jako faworyci do zwycięstwa w Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski. Zajęcie pierwszych czterech miejsc było jednak wyjątkowym sukcesem.
Nie dali szans rywalom
W Łukowicy kolarze mieli do pokonania 125-kilometrową trasę, na której szybko wykrystalizowała się czołówka.
– Wiedzieliśmy, że mamy przewagę liczebną, a co za tym idzie ciężar kontroli spoczywał na nas. Szybko uformowała się sześcioosobowa grupka z czterema naszymi zawodnikami, a także Szymonem Traczem oraz Michałem Podlaskim – komentuje Paweł Bernas.
Mocne tempo i liczne ataki spowodowały, że Podlaskiemu i Traczowi trudno było utrzymać tempo mazowieckiej drużyny Dariusza Banaszka, która bardzo konsekwentnie pracowała na czele.
– Szymon był dziś bardzo mocny, ale siłą całej drużyny, zdołaliśmy w czwórkę odjechać – dodaje mistrz.
W momencie gdy rywale zostali za plecami kolarzy HRE Mazowsze Serce Polski, pewne było, że medale będą musieli rozdać między sobą.
Siła współpracy
– Zwycięstwem się podzieliliśmy wedle starej kolarskiej zasady – ja uciekałem najdłużej, więc to mi przypadł złoty medal. Drugi w kolejności był Tomek Budziński, a trzeci Piotr Brożyna. Jakub Kaczmarek zachował się bardzo dżentelmeńsko i wjechał na metę zaraz za podium, gdyż Górskim Szosowym Mistrzem Polski został w roku ubiegłym – TeamSpirit zawsze jest najważniejszy – mówi Paweł Bernas.
Na metę w Łukowicy kolarze wjechali w czwórkę, razem celebrując sukces. Zgodnie z ustaleniami, pierwszy linię metę minął Bernas, przed Budzińskim i Brożyną.
– Po wynikach mogłoby się wydawać, że to łatwy wyścig, ale tak naprawdę był to bardzo wymagający dzień, co udowodniają wykręcone watty – podkreśla świeżo upieczony Górski Szosowy Mistrz Polski.