Informacje prasowe

Domy inspirowane tradycyjną architekturą Mazowsza

grafika Dom w krajobrazie.jpg Autor: Arch. UMWM

Katalog dziesięciu wyjątkowych projektów architektonicznych nagrodzonych w konkursie „Dom w krajobrazie” jest już dostępny. W publikacji można obejrzeć koncepcje nowoczesnych domów inspirowanych tradycyjną architekturą Kurpi Białych i Zielonych oraz obszarem nadwiślańskim Mazowsza Zachodniego.

Przedmiotem konkursu „Dom w krajobrazie” było opracowanie projektu koncepcyjnego domu jednorodzinnego wolnostojącego wraz z zagospodarowaniem przykładowej działki. Projekt miał nawiązywać do historycznego i etnograficznego dziedzictwa wybranych obszarów przy jednoczesnym zachowaniu nowoczesnych rozwiązań, a szczególnie – odpowiadać na wyzwania związane ze zmianami klimatu.

Regionalną inspirację dla architektów były Kurpie Białe i Zielone oraz obszar nadwiślański Mazowsza Zachodniego. Tradycyjne budownictwo kurpiowskie, podobnie jak olenderskie, zostało sprowadzone do scenograficznej, malowniczej zabudowy w skansenie – czego przykładami są Zagroda Kurpiowska w Kadzidle oraz Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim. Ale wśród inspiracji znalazła się też m.in. bardziej współczesna forma architektoniczna – „kostka mazowiecka”.

Jak zaznacza marszałek Adam Struzik, projekty, które można znaleźć w publikacji, są cennymi przykładami troski o krajobraz kulturowy Mazowsza. – W tym konkursie tradycja, unikatowy charakter poszczególnych regionów województwa mazowieckiego łączy się z innowacyjnym, proekologicznym podejściem do architektury. Było to duże wyzwanie, ale efekty są imponujące. Zachęcam do zapoznania się z publikacją, w której znalazły się także materiały eksperckie dotyczące zmian klimatycznych i lokalnej zabudowy mazowieckich wsi i miasteczek.

Nagrodzone prace można obejrzeć w pokonkursowym katalogu, który został wydany przez województwo mazowieckie i Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki. Publikacja jest już dostępna na stronie Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki.

– Poszukiwaliśmy projektów, które przedstawiają się najpełniej – w holistycznym rozumieniu przekształcenia przestrzeni w dialogu z miejscową tradycją. Oddajemy ten katalog w ręce architektów, pracowników lokalnej administracji budowlanej, ale i sympatyków dobrej architektury z nadzieją, że przyczyni się on do poprawy jakości krajobrazu Mazowsza – podsumowuje prof. dr hab. arch. Bolesław Stelmach, przewodniczący sądu konkursowego, dyrektor Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki.

ARCHITEKTURA WIEJSKA NA KURPIACH PEŁNA OSOBLIWOŚCI

Zagroda na Kurpiach zwana była siedliskiem. Typ samotniczy, który można oglądać w skansenie w Kadzidle, powstawał na tzw. koloniach i wykształcił się pod koniec XIX wieku na skutek komasacji gruntów. Siedliska zwykle przybierały kształt wydłużonego prostokąta. Układ budynków w zagrodzie był harmonijny: naprzeciwko domu stała stodoła, a po bokach umieszczano z jednej strony spichlerz zwany świronkiem, z drugiej oborę, nazywaną także chlewikiem. Domy kurpiowskie zwrócone były zawsze szczytem do drogi i oddzielone od niej małym ogródkiem kwiatowym lub warzywnym. Nieodłącznym elementem każdej zagrody była studnia z żurawiem. Domy na Kurpiach zwane były izbami. Budowano w konstrukcji zrębowej z bierwion sosnowych łączonych w narożach na „rybi ogon”.

Maria Samsel, dyrektor Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce podkreśla, że są one namacalnym dowodem najwyższego kunsztu ciesiołki. – Oryginalne formy, bogatą ornamentykę uzyskiwano najprostszymi środkami i szlachetnością materiału, jaki stanowi drewno. Logika konstrukcyjna wyrażająca się ukształtowaniem bryły oraz zdobnictwem była jedną z podstawowych cech tradycyjnego budownictwa. Jego twórcy byli często anonimowi, a efekty ich pracy podlegały w sferze estetycznej osądowi społeczności lokalnej. Domy musiały być praktyczne, oszczędne, wykonane z powszechnie dostępnego budulca oraz takie, które będą podobać się sąsiadom. Obserwacje i doświadczenia poczynione przez wcześniejsze pokolenia uwzględniały czynniki topografii, klimatu, światła czy tektoniki, stanowiąc o zgodności funkcji i formy. Zastosowanie lokalnych materiałów, powtarzanie i przetwarzanie repertuaru detali i cech charakterystycznych, zbudowały poczucie ciągłości kultury materialnej.

Domy przykryte były dwuspadowym dachem jętkowym słomianym. Charakterystyczną ozdobą dachu były wydłużone i skrzyżowane wiatrownice, profilowane na różne kształty rogów, zwane śparogami. Szczyty od strony drogi zdobione były szalowaniem ułożonym w jodełkę lub szachownicę. Wyjątkowy charakter nadawały chałupom kurpiowskim koruny, czyli drewniane, często z fantazją rzeźbione lub wycinane gzymsy zawieszane nad oknami[1].

– Niestety, takich obiektów pozostało w regionie niewiele. Współczesne budownictwo w ograniczonym stopniu nawiązuje dialog z tradycją i tym, co w niej najbardziej wartościowe. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Należą do nich zapewne wszechogarniająca unifikacja kulturowa i wynikająca z tego niechęć prywatnych inwestorów do korzystania z dobrych wzorów projektów architektonicznych uwzględniających lokalne tradycje w budownictwie. Należy jednak uważać, aby współczesna architektura nie była tylko formą dla dekoracyjnego wykorzystania wybranych z tradycji elementów i próbą ratowania minionych wartości. Odpowiedzi na pytanie, jak być nowoczesnym i kontynuować tradycję, a zwłaszcza tę o lokalnym zasięgu, poszukiwało wielu architektów, etnologów, regionalistów także na Kurpiach. Związek z tradycją nie musi oznaczać powrotu do dawnych metod konstrukcji, naśladownictwa konkretnych form. Nie byłoby to zresztą możliwe w czasach wielu ograniczeń, wynikających z prawa budowlanego – dodaje Maria Samsel.

JAK BUDOWALI DAWNI NADWIŚLAŃSCY OSADNICY – OLENDRZY

Najbardziej charakterystyczny rodzaj domostwa dla osadnictwa olenderskiego na Mazowszu to zagroda jednoliniowa, jednobudynkowa – tzw. langhof, czyli długi dom, w którym pod jednym wysokim dachem znajdują się zarówno pomieszczenia mieszkalne, jak i gospodarcze (obora, stajnia, kurnik, stodoła). Przy czym langhof może być też częścią zagrody wielobudynkowe, np. z wolnostojącą stodołą i suszarnio-powidlarnią. Jego konstrukcja wynikała z uwarunkowań przyrodniczych.

– Skupienie wszystkich części zagrody pod jednym dachem pozwalało z jednej strony zaoszczędzić miejsca na terpie, czyli sztucznie usypanym wzniesieniu zabezpieczającym przed powodzią. Z drugiej strony taki układ wnętrza i przejść w budynku umożliwiał sprawną komunikację pomiędzy poszczególnymi częściami i wykonanie wszelkich czynności, w tym inwentarskich, bez konieczności wychodzenia na zewnątrz. Wysokie dachy powiększały też przestrzeń strychów, które były również przygotowane na wypadek ewakuacji zalanego parteru. Część mieszkalna langhofów była często skierowana w stronę górnego biegu rzeki – wówczas woda zalewająca opuszczone izby wpływała do części gospodarczej wypłukując obornik na pole. Przed wypłukaniem gleby z żyznego namułu rzecznego nanoszonego w czasie powodzi, zabezpieczały wyplatane łozinowe płoty wijące się nierzadko przy wierzbach równo nasadzonych wzdłuż dróg oraz granic pól i pastwisk – tłumaczy Magdalena Lica-Kaczan, kustosz, kierownik Skansenu Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiaczeminie Polskim, oddziału Muzeum Mazowieckiego w Płocku.

Więcej o drewnianej architekturze województwa mazowieckiego można znaleźć w publikacjach powstałych przy wsparciu samorządu Mazowsza w ramach Programu opieki nad zabytkami w województwie mazowieckim.

Marta Milewska
Rzeczniczka Prasowa
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego
tel. 22 59 07 602, kom. 510 591 974
e-mail: rzecznik@mazovia.pl

 

Załączniki:

  • 25 01 17 IP Dom w krajobrazie
    Rozmiar: 53.23 KB, DOCX

UWAGA
Informacje opublikowane przed 1 stycznia 2021 r. dostępne są na stronie archiwum.mazovia.pl

Powrót na początek strony